Policjanci z piekarskiej patrolówki prowadzili reanimację kobiety, która straciła przytomność i przestała oddychać. Stróże prawa do przyjazdu karetki pogotowia nieprzerwanie walczyli o jej życie. 75-letnia mieszkanka Piekar, której przywrócono funkcje życiowe, trafiła następnie do szpitala pod opiekę lekarzy.
Dramatyczna sytuacja na dworcu autobusowym
W niedzielę po południu, 2 czerwca policjanci z ogniwa patrolowo-interwencyjnego piekarskiej komendy, podczas patrolu dworca autobusowego zauważyli kobietę, która przytrzymywała seniorkę i wzywała pomocy. Mundurowi natychmiast podjechali na miejsce, gdzie ustalili, że matka kobiety wzywającej pomocy straciła przytomność i po chwili przestała oddychać. Policjanci przystąpili do reanimacji, a po przyjeździe ratowników i przekazaniu im czynności, udzielali dalszej asysty. Szybka reakcja oraz zdecydowane działanie mundurowych, pozwoliły uratować życie 75-latce. Mieszkanka Piekar została przewieziona do szpitala, gdzie trafiła pod opiekę lekarzy.
Pierwsze minuty są kluczowe dla ratowania życia
Ta sytuacja pokazuje, jak niezwykle ważne są pierwsze minuty na podjęcie działań. Pierwsze 4 minuty są bezcenne. Kiedy ustaje praca serca, już po 4-5 minutach dochodzi do poważnego uszkodzenia mózgu. Jeśli jest taka możliwość, do udzielenia pomocy zaleca się wykorzystanie AED, czyli urządzenie do udzielania pomocy osobie, która jest nieprzytomna i nie oddycha. Defibrylator zwiększa szanse przeżycia. AED w połączeniu z uciskaniem klatki piersiowej w ciągu 3 do 5 minut, zwiększa przeżywalność nawet w 70% przypadków.