Policjanci z piekarskiej patrolówki pomogli 61-latce opuścić mieszkanie, w którym wybuchł pożar. Mundurowi jako pierwsi dotarli na miejsce i widząc kłęby dymu wydobywające się z mieszkania, pomogli nieświadomej zagrożenia seniorce wyjść na zewnątrz. Dzięki szybkiej reakcji stróżów prawa nie doszło do tragedii.
Szybka reakcja mundurowych
Do dramatycznego wydarzenia doszło 2 stycznia 2025 roku w Piekarach Śląskich, gdzie w jednym z mieszkań wybuchł pożar. Zgłoszenie dotyczyło palącego się mieszkania na parterze budynku przy ulicy Marii Skłodowskiej-Curie. Policjanci z piekarskiej patrolówki – sierż. Martyna Tymińska oraz st. post. Szymon Maciejewski – jako pierwsi dotarli na miejsce.
Bohaterstwo w obliczu zagrożenia
Mundurowi natychmiast zauważyli kłęby dymu wydobywające się z mieszkania, a w środku znajdowała się 61-letnia kobieta, która nie była świadoma zagrożenia. Policjanci weszli do mieszkania i pomogli jej opuścić budynek, zapewniając jej bezpieczeństwo, zanim na miejsce przyjechali strażacy. Wszyscy pozostali mieszkańcy samodzielnie opuścili swoje mieszkania.
Sukces dzięki błyskawicznej reakcji
Na miejscu szybko pojawiły się służby ratunkowe, w tym strażacy, którzy ugasili pożar, oraz załoga pogotowia ratunkowego, która przewiozła kobietę do szpitala. Wstępne ustalenia wskazują, że przyczyną pożaru było zapalenie się przedmiotów blisko kuchenki elektrycznej.
Wczoraj, w siedzibie Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej, odbyła się uroczysta zbiórka, podczas której podziękowano policjantom za ich profesjonalizm, odwagę i troskę o życie drugiego człowieka. Obecni byli Prezydent Piekar Śląskich Sława Umińska-Kajdan, szef piekarskich policjantów inspektor Paweł Dratwiński oraz komendant strażaków starszy brygadier Tomasz Dziechciarz.