W 2024 roku Polacy odbyli ponad 15 milionów teleporad – i liczba ta rośnie szybciej niż dostępność lekarzy stacjonarnych. Medycyna online przestała być rezerwą na „czarną godzinę”. Dziś stanowi sposób, by nie tracić czasu, pieniędzy. . . ani zdrowia. Aczkolwiek czy każdy z nas odniesie z tego korzyść?
Skąd ten boom na płatne teleporady?
Zainteresowanie telemedycyną wzrosło o 78% w porównaniu do okresu przedpandemicznego. Pandemia COVID-19 działała jak katalizator dla procesu, który rozwijał się już wcześniej, lecz w o wiele wolniejszym tempie. Zamknięte przychodnie, strach przed zakażeniem oraz ograniczenia w przemieszczaniu zmusiły zarówno pacjentów, jak i lekarzy do poszukiwania alternatywnych rozwiązań.
Szybkość uzyskania pomocy medycznej stanowi jeden z powodów popularności teleporad. Podczas gdy na wizytę u specjalisty w ramach NFZ czeka się średnio od 3 do 9 miesięcy, konsultację online można umówić często nawet tego samego dnia. Pacjenci oszczędzają czas potrzebny na dojazd do placówki medycznej, oczekiwanie w kolejce oraz powrót do domu lub pracy. W przypadku mieszkańców mniejszych miejscowości, gdzie dostęp do specjalistów bywa ograniczony, telemedycyna znosi barierę geograficzną. Platformy telemedyczne oferują pomoc medyczną również poza standardowymi godzinami pracy przychodni. Szczególną wartość przynosi to rodzicom małych dzieci, osobom pracującym w systemie zmianowym oraz pacjentom z nagłymi, lecz niezagrażającymi życiu dolegliwościami.
Kto naprawdę korzysta z płatnych teleporad?
-
Główną grupę korzystającą z teleporad stanowią osoby w wieku 25-44 lat, mieszkające w miastach powyżej 100 tysięcy mieszkańców, z wyższym wykształceniem. Pracownicy korporacji, specjaliści oraz kadra zarządzająca cenią możliwość odbycia konsultacji medycznej bez opuszczania biura lub w przerwie między spotkaniami. Pracodawcy coraz częściej włączają pakiety telemedyczne do benefitów pracowniczych, uznając ich wartość w redukcji absencji związanej z wizytami lekarskimi.
-
Rodzice małych dzieci tworzą drugą znaczącą grupę użytkowników teleporad. Matki i ojcowie dzieci w wieku przedszkolnym szczególnie doceniają możliwość uzyskania porady pediatrycznej bez konieczności transportowania chorego dziecka do przychodni. Unikają ekspozycji na dodatkowe patogeny w poczekalni oraz oszczędzają czas, który przy tradycyjnej wizycie obejmowałby przygotowanie dziecka, dojazd oraz oczekiwanie. W przypadku typowych infekcji wieku dziecięcego, wysypek czy reakcji alergicznych, lekarz często potrafi postawić diagnozę na podstawie wywiadu i zdjęć przesłanych przez rodziców.
-
Osoby z chorobami przewlekłymi stanowią kolejną istotną grupę pacjentów online. Dla diabetyków, pacjentów kardiologicznych czy osób z chorobami tarczycy teleporada umożliwia omówienie wyników badań, korektę dawkowania leków lub przedłużenie recept bez konieczności osobistej wizyty w gabinecie.
Czy wszystko da się załatwić online? Nieoczywiste ograniczenia telemedycyny
Telemedycyna, mimo rozwoju technologicznego, wciąż napotyka na naturalne ograniczenia diagnostyczne. Schorzenia wymagające badania fizykalnego, palpacji (badania dotykiem) czy osłuchiwania pozostają poza zasięgiem konsultacji wideo. Dermatologia, psychiatria, endokrynologia oraz niektóre aspekty neurologii należą do specjalizacji, w których teleporady sprawdzają się najlepiej, gdyż diagnoza opiera się głównie na wywiadzie i obserwacji pacjenta. Natomiast ortopedia, kardiologia interwencyjna czy chirurgia wymagają zazwyczaj bezpośredniego kontaktu.
Prawne aspekty wystawiania recept, zwolnień lekarskich oraz skierowań podczas teleporad zostały uregulowane w polskim prawie. Lekarz może wystawić receptę online na większość leków, włączając te refundowane, pod warunkiem przeprowadzenia właściwego wywiadu medycznego. Istnieją jednak ograniczenia dotyczące leków psychotropowych, silnych opioidów oraz niektórych antybiotyków, których przepisanie wymaga osobistego zbadania pacjenta. E-zwolnienia podlegają tym samym zasadom co tradycyjne L4, a lekarz ponosi pełną odpowiedzialność za ich zasadność.
Ryzyko błędnej diagnozy w telemedycynie stanowi przedmiot badań naukowych oraz dyskusji w środowisku medycznym. Odsetek błędnych diagnoz w teleporadach w dużej mierze nie odbiega od konsultacji stacjonarnych i wynosi około 5-7%. Istotną rolę odgrywa doświadczenie lekarza oraz jego umiejętność zadawania właściwych pytań podczas wywiadu. Odpowiedzialność za błędną diagnozę ponosi lekarz udzielający teleporady, podobnie jak w przypadku tradycyjnej wizyty.
Prawa pacjenta podczas teleporady pozostają identyczne, jak przy wizycie stacjonarnej. Obejmują one prawo do informacji o stanie zdrowia, wyrażenia świadomej zgody na proponowane leczenie, dostępu do dokumentacji medycznej oraz zachowania tajemnicy lekarskiej. Rzecznik Praw Pacjenta podkreśla, że forma udzielania świadczenia nie wpływa na zakres przysługujących praw, choć ich praktyczna realizacja może wymagać dostosowania do specyfiki kontaktu zdalnego.
Telemedycyna zmienia sposób, w jaki korzystamy z opieki zdrowotnej, oferując wygodę, szybkość i dostępność. Profil typowego użytkownika teleporad ewoluuje, obejmując coraz szersze grupy społeczne. Koszty konsultacji online, choć zróżnicowane, stają się konkurencyjne wobec prywatnych wizyt stacjonarnych, szczególnie przy korzystaniu z modeli abonamentowych. Ograniczenia diagnostyczne telemedycyny stopniowo zmniejszają się dzięki postępowi technologicznemu, choć niektóre obszary medycyny nadal wymagają bezpośredniego kontaktu. Przyszłość należy do modelu hybrydowego, łączącego zalety teleporad z tradycyjnymi wizytami, dostosowanego do indywidualnych potrzeb pacjenta oraz specyfiki danego schorzenia.