Piekarscy MotoMikołaje działają w naszym mieście już od 10 lat.
Kim są i co robią?
Możecie ich dostrzec jeżdżących na motorach w charakterystycznych czerwonych strojach i czapkach Mikołaja. To oni w okolicach 6 grudnia rozwożą potrzebującym dzieciom prezenty i słodkości z okazji Mikołajek. W minioną sobotę kolejny raz spotkali się z podopiecznymi Zespołu Szkół Specjalnych w Piekarach Śląskich i obdarowali ich podarunkami.
Pomysłodawcami i inicjatorami MotoMikołajów byli w 2012 roku Izabela i Tadeusz Majchrzykowie wraz z przyjacielem Kamilem Kusiem. W pierwszych latach pomagali dzieciom z Domu Dziecka w Piekarach Śląskich. Następnie po kilku latach nastąpiła zmiana i wybór padł na dzieci i podopiecznych z Zespołu Szkół Specjalnych im. Marii Grzegorzewskiej mieszczącym się przy ul Armii Krajowej 2.
Od 4 lat akcją MotoMikołaje zajmują się dzieci Państwa Majchrzyk – Kewin i Alicja. W całym przedsięwzięciu pomagają im najbliżsi przyjaciele i znajomi. Tradycyjnie już co roku organizowana jest zrzutka oraz różnego rodzaju licytacje, a całość funduszy i zebranych środków przeznaczona jest na paczki dla dzieciaków. Oprócz tego zbieramy zabawki, gry oraz przydatne materiały szkolne i papiernicze, które przekazujemy bezpośrednio do szkoły.
W dniu ustalonej imprezy wszyscy zaangażowani w akcję oraz chętni spotykają się w wyznaczonym przez organizatorów miejscu. W tym roku jest to Kopiec Wyzwolenia, jednak w poprzednich latach zazwyczaj było to skwer pod Miejskim Domem Kultury i Radiem Piekary lub pod Urzędem Miasta. Następnie, motocykliści przebrani za Mikołaje wsiadają na swój sprzęt i ruszają paradą motocykli po Piekarach. Objazdówka obejmuje centrum miasta, Brzozowice-Kamień, Kozłową Górę i Józefkę, a kończy się w Zespole Szkół Specjalnych, gdzie zorganizowana jest dla dzieci impreza wraz z wręczeniem prezentów. MotoMikołaje corocznie mogą liczyć na ciepły napój oraz poczęstunek. Przez ostatnie dwa lata impreza w szkole nie odbyła się ze względu na pandemię koronawirusa.
Organizatorzy podkreślają, że nigdy nie chcieli wielkiego rozgłosu, a cel jak im przyświecał był jeden – uszczęśliwić dzieciaki wręczając im świąteczne paczki w dość spektakularny sposób.