Nasze zwyczaje i przyzwyczajenia jako społeczeństwa płynnie zmieniają się z upływem czasu. Pojawiają się dostępne rozwiązania, których jeszcze 10 czy 20 lat temu nie można było spotkać w naszym kraju i nawet wydawałoby się, że nie ma potrzeby, by zaistniały. Tak właśnie jest z pralniami samoobsługowymi, na Zachodzie i w USA popularnymi od dziesięcioleci.
Pralka musi być! Czy nie?
Pralka to jeden z najbardziej podstawowych elementów wyposażenia domu. Znajdzie się na nią miejsce w każdej łazience, wielokrotnie pracuje też dosłownie każdego dnia... Czy to nadal prawda? Tak faktycznie było dekadę czy dwie temu, jednak obecnie wcale nie jest to pewnikiem. Wszystko zależy od potrzeb lokatorów, ich trybu życia i miejsca zamieszkania. Najnowsze badania konsumenckie pokazują, że pralka wcale nie musi już być jakimś must have, dla niektórych osób jest po prostu zbędna. Oczywiście, że nie dla wszystkich – stąd też osoby szukające pomysłu na biznes nie kierują oferty szeroko, ale do określonego targetu, segmentu rynkowego.
Przykładowo pralka w domu często nie jest potrzebna osobom zamieszkującym tzw. mikro apartamenty. To mieszkania typu kawalerka czy studio, naprawdę niewielkie, ale jednocześnie ulokowane w dobrym miejscu pod względem życia towarzyskiego czy zawodowego. Jest ich wiele w dużych miastach, a ich powierzchnia jest na tyle mała, że liczy się dosłownie każdy metr. Dla singla walka o ulokowanie gdzieś pralki, z której skorzysta raz na tydzień, nie jest warta zachodu, jeśli w pobliżu ma pralnię samoobsługową.
Inny klientem są osoby, zwykle młode i poświęcające dużo czasu pracy, które nie chcą marnować wolnych chwil na pranie i suszenie. Prościej jest im wyskoczyć na przerwie lanczowej do pobliskiej pralni samoobsługowej albo skorzystać z takiej, która jest blisko ulubionej knajpki. Rynek takiego konsumenta praktycznie nie istniał w ubiegłym wieku, ale obecnie jest ich naprawdę dużo w miastach, będących ośrodkami akademickimi czy biznesowymi. Czy warto rozważać zaoferowanie im takiej usługi, jaką jest pralnia samoobsługowa? Firma Speed Queen uważa, że jak najbardziej i pomaga przeprowadzić przez cały proces: https://zainwestujwspeedqueen.pl/index.php/jak-zalozyc-pralnie-samoobslugowa.
Biznes kręci się sam
Wiele osób poszukuje możliwości zainwestowania w biznes, który nie będzie wymagał ich wielkiej uwagi. To kryterium naprawdę coraz powszechniejsze, bo pogoń za pieniądzem i maksymalizacją zysków ustępuje pojęciu work life balance, czyli wypośrodkowania między życiem osobistym a pracą. Wizja spędzania kolejnych godzin na życiu zawodowym nie jawi się im zbyt kusząco. Wolą stabilne przypływy finansowe, pozwalające jednocześnie na wygospodarowanie wolnego czasu dla siebie, rodziny, hobby. Tak się składa, że pralnie samoobsługowe są biznesem, który wielkiej obsługi nie potrzebuje. Wystarczy zdecydować się na odpowiedniego partnera, który przeprowadzi inwestora przez wszystkie kroki.
Kluczem do sukcesu jest znalezienie lokalu, zapewniającego przypływ klienteli. Jak się rzekło wcześniej, będzie ona największa tam, gdzie jest dużo młodych i zabieganych ludzi. Lokal nie musi być duży – chociaż pojawia się także koncept pralni połączonych z kawiarniami. Ważne, żeby był dobrze skomunikowany i dostępny możliwie długo. Zważywszy, że pralnie samoobsługowe nie potrzebują personelu do obsługi bieżącej, to część z nich jest otwarta przez całą dobę, a część zamyka się tylko w środku nocy, gdy klientów praktycznie i tak nie ma. Zautomatyzowanie procesów obsługi oraz powierzenie konserwacji i serwisu firmie zewnętrznej sprawia, że nadzór inwestora nie musi być absorbujący dla niego. Może zarabiać na pralni samoobsługowej, traktując ją jako dodatkowy biznes lub prowadząc sieć lokali w większym mieście.