Wiadomości z Piekar Śląskich

Wizyta André Pakulskiego z filmem o konwojach humanitarnych

  • Dodano: 2023-02-13 07:00, aktualizacja: 2023-02-12 22:34

Do Miejskiego Domu Kultury wraz z żoną Jacqueline zawitał André Pakulski ze swoim filmem dokumentalnym, nakręconym ponad 40 lat temu, opowiadającym o konwoju humanitarnym z Belgii do Polski zorganizowanym przez niego i dr Wojciecha Sierakowskiego pomiędzy kwietniem a majem 1984 roku.

Pomoc Polakom po wprowadzeniu stanu wojennego nieśli Belgowie z różnych organizacji i ośrodków, m.in. polonijnych, gminnych, parafialnych czy akademickich. W konwojach znajdowało się wszystko, czego brakowało w tamtym czasie w Polsce, tj. leki, żywność długoterminowa, ciepła odzież, obuwie. 

Sława Umińska-Duraj – Prezydent miasta przywitała autora filmu i jego żonę, wręczając w podziękowaniu za przybycie do Piekar Śląskich upominek – nasz gość odwdzięczył się tym samym, ofiarowując tradycyjne wyroby belgijskie – piwo i czekoladki. Na widowni kina Zacisze zasiadła m.in. młodzież szkolna, jak również przedstawiciele piekarskiej “Solidarności”. 

Przebieg spotkania

André Pakulski zaznaczył, że film został nakręcony starą kamerą, gdyż wielkim ryzykiem było filmować w kraju, w którym istniał reżim komunistyczny. Autor filmu obawiał się utraty lepszej jakości kamery. Filmy te przeleżały w “szufladzie” wiele, wiele lat, niektóre – z powodu braku należytej konserwacji – miejscami pokryły się pleśnią, jednak wymiar edukacyjny i historyczny obrazu jest nie do przecenienia. André Pakulski zaznaczył, że pierwotnie jego film powstał w podziękowaniu dla Belgów za ich solidarność oraz datki na rzecz potrzebujących Polaków. Podczas przemówienia wyraził swoją wdzięczność za zaangażowanie i pomoc, jaką Polacy niosą Ukraińcom w obliczu konfliktu zbrojnego z Rosją. Podkreślił, że jego zdaniem Polska to fantastyczny kraj, a twierdzenie, że “Polska jest złym uczniem w Europie” – jest wysoce niesprawiedliwe i krzywdzące. Polska otrzymywała dary z Zachodu, kiedy tego potrzebowała, a teraz Polacy organizują pomoc dla swoich wschodnich sąsiadów, co napawa go dumą i wzruszeniem. 

Przed filmem André Pakulski przybliżył historię swojej rodziny, a także opowiedział o tym, jak wyglądały transporty humanitarne do Polski i z jakimi trudnościami musiał się mierzyć on i jego przyjaciele, którzy mu w tym pomagali. Transport darów z Belgii do Polski trwał ok. 5-6 dni, a rozładunek miał miejsce w polskich parafiach. Konwoje, z racji obowiązków zawodowych ich organizatorów, były przeprowadzane wyłącznie w czasie tzw. długich weekendów, w dni wolne od pracy. W czasie tych podróży, na załadowanej do granic możliwości ciężarówce, organizatorzy przewozili również zapas paliwa na całą drogę do i z Polski. Pierwsze konwoje były bardzo trudne do przeprowadzenia, a awarie wynajmowanych ciężarówek dość częste. Na każdym kroku jednak bohaterowie filmu spotykali się z życzliwością i otwartością Polaków w drodze do celu swoich podróży.

Dodaj komentarz

chcę otrzymać bezpłatny newsletter portalu PiekarySlaskie.com.pl.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Wydawca portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Czytaj również